Kartka z historii Kruszyny
Wspomnienie, za Gazetą Radomskowską, tragicznego wydarzenia sprzed 100 lat w Kruszynie.
Gazeta Radomskowska, niedziela 7 listopada 1920 r.
Pisze nauczyciel spalonej szkoły M. Sośnierz.
Dnia 21 maja 1920 r. nawiedza znów Kruszynę straszny pożar. Piorun uderza w stodołę i zapala ją, a z powodu wichru ogień momentalnie przenosi się na sąsiednie zagrody tak prędko, że wkrótce cała wieś znajduje się w płomieniach. Pożar strawił doszczętnie szkołę ludową wraz z sprzętami i przyborami szkolnymi. Straty olbrzymie. Dwór ocalał. By przypaść z pomocą nieszczęśliwym zorganizował komitet na czele, którego stanęła ks. Natalia Lubomirska. W tym celu pojedzie do Warszawy, by uzyskać w Stowarzyszeniu Amerykańskiego Czerwonego Krzyża ubrania i inne niezbędne rzeczy dla pogorzelców. Specjalnym samochodem przywieziono dary. Każda rodzina stosownie do swego udziału otrzymała różne datki jak koszule, sukienki itp. Założono również kuchnie dla najbardziej biednych, którym wydawano bezpłatnie obiady. Wystarano się też w Starostwie o pożyczkę dla pogorzelców. Drewno na budowę otrzymali po cenach najniższych z dóbr ks. Lubomirskich. Dzięki tej pomocy przystąpiono do odbudowy zagród. Wieś częściowo odbudowana straciła na pierwotnym wyglądzie. Życie w Kruszynie idzie naprzód. Dzięki inicjatywie ks. Kanonika Metlera powstał Dom Ludowy. Tu znajdzie każdy różne pisma, książki ciekawe oraz usłyszy pogadanki specjalne, zobaczy przedstawienie, które podnosi ducha.